Porażka w Kazachstanie. Przegrywamy z Astaną 80:92.

Porażka w Kazachstanie. Przegrywamy z Astaną 80:92.

Maciej Molka, fot. basketzg.pl
Niedzielny poranek nie należał do najszczęśliwszych. Stelmet Enea BC przegrał z Astaną 80:92.

Zielonogórska drużyna rozpoczęła mecz w oryginalnym ustawieniu - w wyjściowej piątce byli Hakanson, Ponitka, King, Meier i Radić. Po dwóch udanych akcjach Radicia nasza drużyna objęła prowadzenie 4:2. W czwartej minucie po trzech rzutach osobistych Hilla gospodarze odskoczyli na pięć punktów, jednak Stelmet Enea BC zanotował run 7:0 i po trójce Hakansona prowadził 13:11. Do końca kwarty prowadzenie zmieniało się jeszcze kilka razy - ostatecznie górą byli gospodarze i po pierwszej części spotkania prowadzili 25:22. 

Początek drugiej kwarty to odjazd Astany - szczególnie skuteczny był Stephen Holt, który w 4 minuty zdobył sześć punktów i wyprowadził gospodarzy na ośmiopunktowe prowadzenie. Od stanu 33:27 gospodarze zdobyli 7 punktów z rzędu, po których trener Żan Tabak zdecydował się na wykorzystanie przerwy na żądanie. Niestety, dalsza część kwarty również należała do gospodarzy, który na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy prowadzili aż 48:32. Po udanych akcjach Radicia i Zamojskiego zielonogórskiej drużynie udało się zniwelować stratę do 11 punktów - do przerwy było 48:37.
 
Trzecia kwarta miała podobny przebieg do drugiej - od początku gospodarze mocno ruszyli do ataku. Po celnym rzucie za trzy Aleksandra Zhigulina Astana prowadziła 58:41. Następnie Radić, Thomasson i Hakanson zdobyli siedem punktów z rzędu, co pozwoliło naszej drużynie zbliżyć się do Astany na dziesięć oczek. Potem gra toczyła się falami - gospodarze powiększali przewagę, a nasi zawodnicy starali się ją niwelować - na koniec kwarty na tablicy wyników widniał wynik 72:62.

Niestety, już początek ostatniej części meczu pokazał, że bardzo trudno będzie wygrać w Kazachstanie. Pierwsze trzy minuty to seria punktowa 11:2, po której prowadzenie gospodarzy wzrosło aż do dziewiętnastu punktów. Po 35 minutach gry wynik brzmiał 86:66 i było już praktycznie pewne, ze zielonogórska drużyna nie wywiezie z Astany dwóch punktów. Choć Stelmet Enea BC Zielona Góra potrafił "zerwać" się do ataku w ostatnich minutach, to wystarczyło to jedynie na zniwelowanie straty do 12 punktów. Mecz zakończył dwoma punktami rewelacyjny tego dnia Ivica Radić (29 punktów, 14 zbiórek) - ostateczny wynik to 92:80.
 

Czytaj więcej

Partnerzy

Firmom zainteresowanym współpracą marketingową Klub oferuje kilkadziesiąt form świadczeń wizerunkowych. Ich ilość oraz zakres uzależniony jest od wybranej formy współpracy. Zapraszamy do kontaktu!

Kontakt