Wygrywamy u siebie z MKS Dąbrowa Górnicza.

Enea Zastal BC wygrywa swoje pierwsze domowe spotkanie po dramatycznym pościgu w drugiej połowie. 

MKS świetnie rozpoczął spotkanie i po kilku akcjach prowadzili 10:0. Zielonogórscy kibice, którzy spotkanie zaczynają na stojąco, tradycyjnie usiedli na miejscach po pierwszym trafionym rzucie wolnym Dusana Kutlesicia po ponad 3 minutach. Zastalowcy wyszli na prowadzenie 14:13 i to było ich ostatnie prowadzenie przez wiele minut. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 20:24 dla gości. 
W drugiej kwarcie goście skutecznie budowali przewagę po świetnej grze Alonzo Verge (9 punktów w tej kwarcie). Zielonogórzanie razili nieskutecznością i dlatego MKS schodził na przerwę z dziesięciopunktową przewagą. 
Początek trzeciej części nie zwiastował poprawy gry dla Enei Zastalu BC. Po dwudziestu sekundach boisko opuścił Dusan Kutlesic, który nie powrócił już do końca spotkania. Wciąż na boisku szalał Alonzo Verge, a dołączyli do niego jeszcze Trevon Bluiett i Martin Krampelj. Z pozytywnych wieści dla Zastalu - odblokował się kapitan Przemysław Żołnierewicz, który trafił dla naszej drużyny 6 punktów z rzędu, jednak goście nie odpuszczali i powiększyli znacznie przewagę na 56:71 po trójce Verge. Błyskawicznie odpowiedział Bryce Alford i po kilku skutecznych akcjach w obronie Zastalowcy zmniejszyli stratę do MKS-u do stanu 67:74 na koniec trzeciej kwarty. 
Czwarta kwarta to świetna gra w obronie Zastalu. Kareem Brewton zasługuje na pochwałę - miał trzy przechwyty i wymusił dodatkowo kilka strat MKS-u. Świetną energię dali bracia Wójcikowie (obydwaj po 12 punktów). Trener Vidin chwalił również zielonogórską publiczność, która ostatnią kwartę spędziła na stojąco wspierając swoich zawodników. Po rzutach wolnych Alena Hadzibegovica (świetne spotkanie - 21 punktów i 16 zbiórek) Zastalowcy prowadzili 79:78 i już prowadzenia nie oddali do końca spotkania. Świetną zmianę dał w drugiej połowie debiutujący przed publicznością w Zielonej Górze Bryce Alford (najwięcej punktów w naszej drużynie - 22, 4/8 za trzy punkty). 
Zielonogórzanie grali twardą obronę pozwalając na zdobycie 16 punktów drużynie MKS-u w ostatniej części spotkania i pierwsze zwycięstwo przed naszymi kibicami stało się faktem. 

Enea Zastal BC Zielona Góra – MKS Dąbrowa Górnicza 94:90 (20:24; 19:25; 28:25; 27:16)

Enea Zastal BC Zielona Góra: Bryce Alford – 22 pkt., Alen Hadzibegovic – 21 pkt., Szymon Wójcik – 12 pkt., Jan Wójcik – 12 pkt., Przemysław Żołnierewicz – 9 pkt., Kareem Brewton – 7 pkt., Dusan Kutlesic – 6 pkt., Sebastian Kowalczyk – 5 pkt., Aleksandar Zecevic – 0 pkt.

MKS Dąbrowa Górnicza: Alonzo Verge Jr. – 27 pkt., Martin Krampelj – 21 pkt., Trevon Bluiett – 17 pkt., Matthias Tass – 10 pkt., Marcin Piechowicz – 8 pkt., Michał Sitnik – 7 pkt., Jarosław Mokros – 0 pkt., Wiktor Rajewicz – 0 pkt., Patryk Wilk – 0 pkt.,