Wygrywamy ze Spójnią w hali CRS [RELACJA]

Wygrywamy ze Spójnią w hali CRS [RELACJA]

Tomasz Sadłowski, fot. Tomasz Browarczyk
Wygrywamy szesnasty mecz w tym sezonie. Tym razem udało nam się skutecznie zrewanżować PGE Spójni Stargard za przegraną w grudniu. 
 
Można z pewnością powiedzieć, że dzisiejsze spotkanie graliśmy falami. Już pierwsza kwarta wskazywała na to, że wynik będzie ciężki do kontrolowania. Zaczęliśmy od punktów naszych podkoszowych Alena i Aleksandara. Od wyniku 12:13 udało nam się po trafieniach braci Wójcików i firmowej paczce kapitana odskoczyć na osiem punktów przewagi. Spójnia jednak skutecznie wykorzystywała nasze błędy w obronie i po sześciu rzutach wolnych i trafieniu Ajdina Penavy doprowadzili do remisu na koniec pierwszej kwarty. 
 
Drugą kwartę świetnie dla naszej drużyny zaczął Bruce Alford - dwie trójki i trzy rzuty wolne. Również Zeko dorzucił trójeczkę i prowadziliśmy już dziewięcioma punktami. Od tego momentu udało nam się dość skutecznie kontrolować wynik na około 10 punktów przewagi. Kolejną trójkę zaliczył Bryce Alford, a Przemek Żołnierewicz i Alen Hadžibegovic zdobywali punkty pod koszem. Na koniec pierwszej połowy wypracowaliśmy prowadzenie 48:38. 
 
Trzecia kwarta zaczęła się od mocnego uderzenia Zastalu. W mniej niż trzy minuty zaliczyliśmy serię 17:5 i wyszliśmy na 22 punkty przewagi. Cztery ostatnie punkty w tej serii to zasługa podkoszowych wyczynów Jana Wójcika. Najpierw Jan popisał się wsadem nad Ajdinem Penavą, a w następnej akcji dobił wsadem niecelny rzut Alena. Hala CRS huczała z radości i mało kto się spodziewał co się za chwilę wydarzy. Krok po kroku Spójnia zaczęła odrabiać straty. Po ciężkiej pracy w ataku i obronie, Stargardzianie zbliżyli się do naszej drużyny na 5 punktów (seria 5:22 dla Spójni). Znów drżeliśmy o wynik, ale sprawy w swoje ręce wzięli Kowal z Żołnierzem i po raz udało nam się odskoczyć na +10 na koniec kwarty. 
 
W czwartej kwarcie Spójnia kontynuowała powrót do meczu. Po trójce Penavy i sześciu punktach Pawła Kikowskiego rywale zbliżyli się do nas na wynik 80:76. Nasi zawodnicy znów wzięli się za zdobywanie punktów i po serii 16:2 udało się odskoczyć na kilkanaście punktów. Świetny był znów Bryce Alford ładujący trójkę za trójką. Również Dusan i Alen skutecznie znajdowali luki w obronie Spójni. Wynik na koniec meczu po podaniu o deskę Kutlesicia ustalił wsadem Alen Hadžibegovic. 
 
Bardzo cieszy powrót naszych zawodników do formy - Alen dziś pokazał formę sprzed choroby zdobywając w ważnych momentach 15pkt, zbierając piłkę 8razy i blokując przeciwnika 4 razy. Najskuteczniej znów zagrał Bryce Alford (28pkt, 6 trójek). Świetne zawody zagrał również Sebastian Kowalczyk (16 punktów 4/8 za trzy, 5 zbiórek, 5 asyst). Na konferencji Sebastian żartobliwie przypominał, że zdobył również jeden blok. Ponad 10 punktów zdobyli dziś również Aleksandar Zecević, Jan Wójcik i niezawodny Przemek Żołnierewicz. Niestety nasz kapitan mecz zakończył przedwcześnie nadwyrężając sobie kostkę. Czekamy na wyniki badan by stwierdzić w jakiej formie Żołnierz będzie w następnym tygodniu. 
 
Wygrana wciąż utrzymuje nas nad rywalami ze Słupska i Włocławka, a ponadto zrównujemy się liczbą zwycięstw ze Spójnią w tabeli. W chwili obecnej wyprzedzamy ich dzięki lepszemu bilansowi punktów w dwumeczu. Następne spotkanie czeka nas na wyjeździe w dalekim Łańcucie 20-ego kwietnia, a do Zielonej Góry wracamy 29 kwietnia na mecz z obecnym mistrzem Polski Śląskiem Wrocław. 
 
 
 
 
 

Czytaj więcej

Partnerzy

Firmom zainteresowanym współpracą marketingową Klub oferuje kilkadziesiąt form świadczeń wizerunkowych. Ich ilość oraz zakres uzależniony jest od wybranej formy współpracy. Zapraszamy do kontaktu!

Kontakt