Twarde Pierniki skruszone w hali CRS [RELACJA]

Twarde Pierniki skruszone w hali CRS [RELACJA]

Tomasz Sadłowski, fot. Tomasz Browarczyk
Pokonujemy Twarde Pierniki we własnej hali w 19. kolejce Energa Basket Ligi! Ostateczny wynik spotkania to 98:88.
 
To był bardzo trudny i zacięty początek spotkania. Już w pierwszej akcji Przemek Żołnierewicz otrzymał cios w twarz i był zmuszony do interwencji naszego fizjoterapeuty. Oskar Małecki miał dziś ręce pełne roboty. W trakcie meczu pomagał jeszcze Alenowi, Sebastianowi, Janowi Wójcikowi i jeszcze musiał zabandażować dłoń Kareema. To tylko pokazuje ile energii i sił włożyli nasi gracze w to spotkanie! I również wielki szacun dla naszego fizjo! 
 
Zaczęliśmy ciężko to spotkanie i już po pierwszej kwarcie byliśmy zmuszeni do pogoni za drużyna Arriva Twarde Pierniki. Zaczął pod koszem Joey Brunk, a po chwili trójkami zaatakowali Diduszko i Gibbs. Po chwili było 6:12 dla Torunia, a wszystkie punkty w naszej drużynie rzucił tylko Aleksandar Zecević. Dobre pierwsze minuty zaliczył również nowy środkowy Torunia, Dallas Walton, który dwie pierwsze akcje zakończył wsadami. Pierwsza kwarta należała do gości i zakończyła się wynikiem 18:26. 
 
Drugą zaczęliśmy od wsadu Szymona Wójcika, ale chwilę później trójki Tomaszewskiego i Kenica wyprowadziły gości na najwyższe (dwunastopunktowe) prowadzenie. Tradycją już dla naszej drużyny byłoby oczekiwanie na drugą połowę meczu, ale na to nie pozwolili Przemek Żołnierewicz i Sebastian Kowalczyk. Kowal był niesamowity w drugiej kwarcie, gdy trafił wszystkie cztery rzuty za trzy punkty i dzięki temu do połowy mieliśmy remis po 46. W drużynie Pierników na uwagę zasłużył szczególnie Sterling Gibbs. 
 
W trzeciej kwarcie Przemek kontynuował dobrą grę w ataku i dołączyli do niego nasi podkoszowi Alen Hadžibegovic i Aleksandar Zecević. Zwiększyła się nasza intensywność w obronie, a sygnał do gry w defensywie dał Kareem Brewton. Amerykanin co chwilę leżał na parkiecie po wyrywaniu piłki przeciwnikom. Taka gra i zaangażowanie musiała się podobać nie tylko kibicom, ale i naszemu trenerowi, który po meczu zabrał Reema na konferencję pomeczową. 
 
W czwartej kwarcie kontynuowaliśmy dobrą grę w obronie, a przechwyty Alena i Kareema zamienialiśmy na punkty. Kiedy udało się zbudować około dziesięciopunktową przewagę, daliśmy radę utrzymać ją do końca spotkania. Udało się to szczególnie dzięki bardzo dobrej defensywie całej drużyny. 
 
Najwięcej punktów w naszej drużynie zdobyli: Przemek Żołnierewicz (21), Alen Hadžibegovic (20) i Aleksandar Zecević (19). Sebastian Kowalczyk miał świetną drugą kwartę, kiedy zdobył wszystkie 12 swoich punktów. Cała drużyna zdobyła 9 przechwytów. U gości dobre spotkanie rozegrali Sterling Gibbs (21 pkt.) i Stefan Kenić (18 pkt.). 
 
To było świetne drużynowe zwycięstwo i cieszymy się, że mamy znowu bilans na plusie w Energa Basket Lidze. Obecnie jest to 10 zwycięstw i 9 przegranych, co wciąż pozwala nam na walkę o playoffy. Obecnie zajmujemy siódmą pozycję w tabeli, ale jeszcze jutro zaległe spotkanie grają Anwil Włocławek i Legia Warszawa, którzy są tuż za nami w tabeli. 
 
Bardzo dziękujemy naszym kibicom za liczne przybycie i głośny doping w dzisiejszym dniu. Dwa następne mecze w PLK spędzimy na wyjazdach w Dąbrowie Górniczej i Lublinie, a w Zielonej Górze spotkamy się dopiero 12 marca.

Czytaj więcej

Partnerzy

Firmom zainteresowanym współpracą marketingową Klub oferuje kilkadziesiąt form świadczeń wizerunkowych. Ich ilość oraz zakres uzależniony jest od wybranej formy współpracy. Zapraszamy do kontaktu!

Kontakt